UMI MAX pierwsze wrażenia

Od kilku dni testuję telefon UMI MAX, pierwsze spostrzeżenie nadspodziewanie pozytywne. Najbardziej zaskoczyła mnie bateria, SoC na pełnej jasności i przy pełnej głośności wypadł lepiej niż w Xiaomi Redmi Note 3 Pro. poniżej kilka pierwszych spostrzeżeń.

Umi Max 4G wyposażony jest w metalową obudowę typu unibody , telefon jest dostępny w dwóch kolorach, srebrnym oraz złotym.
Na przednim panelu znajduje się 5,5 calowy wyświetlacz który chroniony jest przez szkło Gorilla Glass 3.

Nad wyświetlaczem ulokowano kamerę do selfie, głośnik oraz czujniki zbliżeniowy i światła.

Pod wyświetlaczem znajduje się okrągły świecący przycisk home, który pełni rolę powiadomień,podświetlenie LED świeci w 7 kolorach. Użytkownicy mogą z łatwością dostosować barwę światła powiadamiania, można mieć inny kolor dla różnych zdarzeń.

Na tylnym panelu, w pionie ulokowano obiektyw kamery, podwójna diodę doświetlającą, skaner linii papilarnych oraz logo UMI.

Tylny panel posiada na dole i u góry ozdobne wstawki które nadają mu niepowtarzalnego charakteru, podobne wzornictwo można zobaczyć w telefonach LeEco. W górnej części znajdziemy otwór mikrofonu do wygłuszania szumów otoczenia.

Dookoła telefonu biegnie rama ze stopu metalu, na łączeniach widzimy wstawki z plastiku w jasnym kolorze.
Przyciski zmiany głośności i załączania znajdują się na prawej krawędzi.

Lewy bok skrywa tacę kart SIM i przycisk spustu migawki.

Ciekawie prezentuje się telefon dołu. Tam można zobaczyć podwójny grill maskujący pojedynczy głośnik i mikrofon, zaś po środku widzimy gniazdo USB-C.

Telefon jest solidnie zbudowany, nic nie trzeszczy, wszystkie elementy przylegają prawidłowo, wygląd jak zwykle jest sprawą dyskusyjna.

WYDAJNOŚĆ
Telefon wyposażono w ośmiordzeniowy procesor MediaTek MTK6755 Helio P10 (64-bit), który wspomagany jest przez 3 GB pamięci RAM oraz układ graficzny ARM Mali-T860. Do tego dochodzi czysty Android 6. Taka konfiguracja sprawia że telefon bardzo dobrze spisuje się w codziennym użytkowaniu. Oczywiście nie ma mowy o przycięciach, lagach i o zabijaniu procesów w tle. Telefon poddałem też testom w benchmarku Antutu, gdzie uzyskał wynik 48601 punktów co stawia go obok innych telefonów ze średniej półki, nad Meizu M3 Note

BATERIA

UMI MAX wykorzystuje niewymienny akumulator Sony® o pojemności aż 4000mAh, ale już niejednokrotnie spotkałem telefony z ogromnymi bateriami których żywotność nie zachwycała. Więc ocenę akumulatora zrobiłem pomijając jego deklarowana pojemność, a sprawdziłem czas pracy na załączonym ekranie. Test polegał na odtwarzaniu materiałów wideo z serwisu Youtube, przy maksymalnej jasności Ekranu i maksymalnej głośności. Wynik testu mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Urządzenie pracowało nieprzerwanie przez 7 godzin i 40 minut, co jest wynikiem lepszym niż osiągnięte przez Xiaomi Redmi Note 3 Pro (5 godzin,25minut)
Co prawda ustępuje takim rekordzistom jak Doogee T6 PRO, który osiągnął 10 godzin i 40 minut, ale i tak jest bardzo dobrze.
Pierwsze 3 godziny odtwarzania pochłonęły tylko 31% baterii!!
Producent podaje czas pracy na czuwaniu na 264 godzin, co może być prawdą.

DOSTĘPNOŚĆ I CENA
Telefony UMI są sprzedawane dystrybuowane przez polską formę, ale jak wiemy ceny są tam znacznie wyższe niż w chińskich sklepach wysyłkowych. Tymczasem świetną promocję na telefon zrobił sklep Gearbest.com w którym telefon do wczoraj kosztował jedynie 139,99 , obecnie zdrożał o 10 dolarów i kosztuje jedynie 149.99$ (580zł) , cena może za kilka dni znów podskoczyć, więc jak ktoś jest tym telefonem zainteresowany to musi się pośpieszyć, bo naprawdę warto.

Recenzja wkrótce.